Na początku pragnę najbardziej zwrócić Waszą uwagę na tę książkę. Żydowski Instytut Historyczny wydał pierwsze polskie wydanie „Czarnej księgi” – jednego 
z najwcześniejszych i najważniejszych dokumentów na temat zagłady Żydów w granicach ZSRR i w nazistowskich obozach na terenie okupowanej Polski.

„Czarna księga” to zbiór relacji naocznych świadków, reportaży oraz oficjalnych zeznań, gromadzonych od 1943 roku przez Żydowski Komitet Antyfaszystowski działający w Związku Radzieckim. Tom zredagowali dwaj wybitni pisarze: Ilja Erenburg i Wasilij Grossman. Publikacja jest zbiorem relacji ocalałych Żydów, świadków potworności, niemieckich rozkazów, pamiętników, wypowiedzi katów, zapisków i dzienników Żydów, którym udało się ukryć. Nie akty oskarżenia, nie protokoły, lecz żywe relacje mające plastycznie uwidocznić cały wymiar tragedii.

Na rozkaz Stalina publikacja została wycofana z druku w 1947 roku i po raz pierwszy ukazała się w pełnej, nieocenzurowanej postaci prawie pół wieku później.

6/07 – Biuro Literackie wydaje znów pięknie, ale też wartościowo. Ja to tutaj tak tylko zostawię…

W Biurze Literackim ukazała się okrzyknięta „pierwszą węgierską powieścią #MeToo” i uhonorowana Nagrodą Literacką Unii Europejskiej „Magnetyczna góra” Réki Mán-Várhegyi. To przede wszystkim wnikliwa diagnoza społeczna Węgier dekadę po transformacji, obraz społeczeństwa podzielonego od stulecia na dwa skonfliktowane ugrupowania – konserwatystów związanych z klasą ludową i miejskich liberałów.
Ta wciągająca od pierwszej strony historia, świetnie przetłumaczona przez wyróżnioną Angelusem za „Pamięć” Pétera Nádasa Elżbietę Sobolewską, zostaje opowiedziana z perspektywy dwóch głównych bohaterek: pochodzącej z proletariackiego osiedla Békásmegyer studentki Réki oraz wywodzącej się z budapeszteńskiej inteligencji Enikő, która prowadzi na uniwersytecie zajęcia z krytyki feministycznej.
W swojej pełnej ironii powieści Réka Mán-Várhegyi stawia wiele pytań związanych z kobiecą tożsamością, ale także z odpowiedzialnością intelektualistów. To powieść psychologiczno-obyczajowa o byciu kobietą w świecie rządzonym przez mężczyzn, krytyka zmurszałego systemu akademickiego, a do tego narracja ciążąca od realizmu ku surrealizmowi – temu magnetyzmowi nie sposób się oprzeć!

7/07 – Literacka Kavka matronuje nowości od Książkowych Klimatów, zatem interesuję się z automatu!

Premie górskie najwyższej kategorii są znane miłośnikom kolarstwa: to mety najtrudniejszych podjazdów, owiane legendą przełęcze i szczyty, strome zbocza, po których wspinają się najwytrwalsi. Autor zabiera czytelnika na jedyną w swoim rodzaju rowerową wyprawę po premiach górskich na rogatkach Krakowa. Punkty te są usytuowane w najbardziej tajemniczych zakątkach miasta, wśród starych chat i zagajników, między zapomnianymi kapliczkami a ruinami fabryk i magazynów. Skrzypienie starej kolarzówki wyznacza rytm opowieści, łączących baśniową gawędę z przewodnikiem krajoznawczym, eseistyczną swobodę z precyzją kronikarza.

Rowerowe prozy Jakuba Kornhausera są dowodem na to, że świat znad kierownicy typu „baran”, nawet jeśli ledwo zipie pod grubą czapą smogu, okazuje się barwniejszy, niż mogłoby się nam wydawać.

8/07 – Wydawnictwo Pauza działa prężnie i znów przychodzi do nas z porcją współczesnej prozy, tym razem to: Bohaterów „Turbulencji” łączą podróże międzynarodowe i międzykontynentalne: nie znają się, ale wszystkich powiążą połączenia samolotowe. To powieść-układanka, której kompozycja, rozpoznawalna po przeczytaniu kilku rozdziałów, wciąga bez reszty. Jak potoczą się dalsze losy postaci napotkanych przez czytelnika tylko na chwilę? Czy będą dalej żyły w naszej wyobraźni? Ta opowieść o globalizacji, przyjaźni i miłości mocno zapada w pamięć.

8/07 – Cieszę się na powrót Anny w prozie dla dorosłych, jestem naprawdę ciekawa! Śledząc historię górniczej rodziny, Anna Dziewit-Meller opowiada o mrocznych latach czterdziestych ubiegłego wieku, klasowej emancypacji i problemach, które dotykają nas dziś. Nade wszystko brutalnie szczerze i niezwykle empatycznie mówi o tym, co wciąż niesłusznie pomijane: o udziale kobiet w małej i wielkiej historii.

8/07 – Nie zapominajmy, że lipiec to premiera „Nadziei”! Na pewno ta książka nie umknęła Waszej uwadze, gdy podczas pandemii, kiedy to problemy osób starszych w ośrodkach pomocy społecznej wybiły się na pierwszy plan.

„Ponoć bez niej nie ma człowieka” – pisze o nadziei Mariusz Szczygieł. „Pomoc najsłabszym i bezbronnym – dzieciom i osobom w podeszłym wieku – jest jednym z najtrwalszych, obejmujących nas wszystkich nakazów etyki, bo wynika z samej istoty bycia człowiekiem” – dodaje Jacek Dehnel.

To z połączenia tego najbardziej ludzkiego z ludzkich uczuć – NADZIEI – i najbardziej ludzkiej z ludzkich potrzeb – POTRZEBY POMAGANIA – zrodziła się ta książka. Polscy pisarze, reporterzy i poeci podarowali swoje utwory by mogły złożyć się w tom, z którego cały dochód zostanie przekazany ośrodkom pomocy społecznej dla osób starszych.

13/07 – Wydawnictwo KEW wydaje cudowne książki, okładki nie umykają uwadze, ale spójrzmy przede wszystkim na te ważne treści:

Wołodymyr Rafiejenko w kunsztowny i nieszablonowy sposób podejmuje temat wojny, która nieodwracalnie zmieniła jego ojczysty region. Odkąd w alegorycznym mieście Z na wschodzie Ukrainy rozpętało się wojenne piekło, przestały tu obowiązywać prawa boskie i ludzkie. Ukraińcy z Donbasu mierzą się nie tylko z realiami rosyjskiej okupacji, lecz także z zaburzeniami czasoprzestrzeni i zjawiskami paranormalnymi. Od trudnych wyborów, których muszą dokonać bohaterowie Najdłuższych czasów, będą zależeć ich losy, przyszłość całej Ukrainy i Rosji, a nawet Związku Radzieckiego.

14/07 – Wydawnictwo Tajfuny znów zachwyca formą i mam nadzieję też treścią:

Druga książka z serii Tajfuny Mini, prezentującą dzieła pisarzy i pisarek z pierwszej połowy XX wieku, którzy nie byli wcześniej tłumaczeni na język polski, a zdecydowanie na to zasługują. Antologia opowiadań tego kultowego japońskiego modernisty, w Polsce wciąż nieznanego. Jego krótkie teksty zachwycają; ale zbyt krótką karierę pisarską Kajiego zakończyła ciężka choroba, która jak widmo pojawia się też w jego tekstach.

15/07 – Po „Hanie” , która była jedną z książek, która zachwyciła mnie w zeszłym roku najbardziej, przybywa do nas nareszcie „Pusta Mapa”, za co bardzo dziękuję Wydawnictwu Amaltea!

Anna, Alžběta, Anežka. Trzy kobiety, a zarazem trzy pokolenia, sportretowane na tle dziejowych traum, rodzinnych sekretów i życiowych zawirowań.
Tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej Anna, babcia narratorki, wbrew woli rodziców wyjeżdża z ukochanym Antonínem do miasteczka na północy Czech. Imiona bohaterów – oba na pierwszą literę alfabetu – wydają się zwiastować nowy, obiecujący początek. Imię jest jednak także symbolem przymusowej spuścizny, przeznaczenia, które nie ogląda się na ludzkie wybory. Wkrótce Antonín zostaje raniony na froncie, Anna zapada na gruźlicę płuc. Ćwierć wieku później ich córka, Alžběta, ucieka z pogranicza przed niemiecką armią. A w kolejnym pokoleniu los – tym razem pod postacią funkcjonariusza Służby Bezpieczeństwa – zmienia życie samej Anežki.
Pusta mapa, książka nominowana do nagrody Česka kniha 2014, to porywająca, wielowątkowa opowieść o zwykłych ludziach uwikłanych w tryby wielkiej historii.

28/07 – Czy są tu fani „Królestwo z tego świata” czy „Podróży do źródeł czasu”?

Eksplozja w katedrze domyka powieściowy tryptyk Alejo Carpentiera, twórcy teorii „rzeczywistości cudownej”. Spina te trzy powieści napięta, pełna dramatyzmu i zawirowań relacja między Ameryką Łacińską a Europą, którą nicuje Carpentier z wielką wnikliwością. Eksplozja, uznana za arcydzieło (tytuł oryginalny można by przełożyć jako Wiek Oświecenia, obnażając ironiczną intencję autora), to fascynująca wędrówka trójki kreolskich sierot przygarniętych przez francuskiego rewolucjonistę i wrzuconych w zamęt historii. To – niepozbawione elementów magicznych i przesycone egzystencjalizmem − spojrzenie z perspektywy karaibskiej na czasy Rewolucji Francuskiej, czasy jakobińskiego terroru i Napoleona.

29/07 – Kolejna odsłona serii amerykańskiej znów zabiera nas do San Francisco:

Zbudowane w połowie XIX wieku dzięki gorączce złota, San Francisco od początku przyciągało ludzi poszukujących wolności, bogactwa, możliwości zaczęcia od nowa. To miasto marzeń, kontrkultury, ruchu LGBT, muzyki, sztuki i wina. Mekka artystów i niebieskich ptaków. Dom Janis Joplin i Grateful Dead. Intelektualne zaplecze Doliny Krzemowej, centrum start-upów i najnowszych technologii. Magda Działoszyńska-Kossow zabiera czytelników w podróż w czasie  i przestrzeni: pisze o barwnej historii i bogatym pejzażu kulturowym, który towarzyszył powstaniu i rozwojowi miasta przez ponad sto pięćdziesiąt lat. Mówi o artystach, wizjonerach i milionerach, ale też o epidemii HIV/AIDS, narkomanii i tysiącach bezdomnych.

W San Francisco jak w soczewce skupiają się problemy współczesnej Ameryki, kraju ostrych kontrastów i pogłębiających się różnic ekonomicznych. Tutaj właśnie amerykański sen często kończy się gwałtownym przebudzeniem i okazuje się, jak wysoką trzeba za niego zapłacić cenę. 

Bez konkretnej daty i jeszcze okładki, ale coraz bliżej! Kolejna książka Anandy Devi to absolutna czytelnicza konieczność.

Zbiór jedenastu pozornie niepowiązanych ze sobą nowel, w których autorka konfrontuje ze sobą cywilizacje Zachodu i Wschodu (i ich wzajemne wyobrażenia o sobie). Z powagą przygląda się ludzkim zachowaniom w różnych sytuacjach, choć nie unika przy tym lekkiego tonu czy subtelnych aluzji, które rozluźniają nieco napięcie budowane obrazem, zapachem, kolorem lub emocją. Poszczególne utwory oscylują nie tylko między tonacjami i emocjami, ale także między kodami kulturowymi Wschodu i Zachodu oraz między rozmaitymi konwencjami literackimi. Realistyczny obraz świata przedstawionego ma wiele rys i pęknięć, przez które prześwituje świat magiczny, mityczny, nierealny lub choćby taki, którego tożsamość trudno jest ustalić. Smutnego ambasadora można czytać zarówno w sposób linearny, uznający tym samym nieprzypadkowy porządek poszczególnych tekstów, jak i w sposób dowolny, bez przywiązywania szczególnej wagi do kolejności.