Nazywam się Elwira Przyjemska i kocham książki.
Jestem wierna – książki to dla mnie papierowi ludzie. Przytulam je, zakochuję się bez pamięci, czasem się z nimi kłócę, potrafię się na nie gniewać, jednak nigdy ich nie zdradzam. Znajdziecie tutaj bardzo osobiste i emocjonalne podejście do literatury, ponieważ moje recenzje to też kawałek mnie, który odrywam od siebie dla świata. To pokłon w stronę autora i swoiste listy w butelce do tych fikcyjnych bohaterów, których życia niekiedy chciałabym dzielić wraz z każdą paletą ich przeżyć, emocji, a nawet głębokich ran.
Z wykształcenia jestem filologiem języka angielskiego, zatem czytam również po angielsku. Pracuję w szkole i staram się zarażać dzieciaki tą najtrwalszą z miłością. Bo książka nigdy nie odejdzie, nie opuści, a stanie się Twoim przyjacielem na całe życie.
Żyjemy w czasach, w których książki odeszły do lamusa. Posiadanie książek w domu było kiedyś dowodem niesłychanego bogactwa, a ludzi czytających uznawano za wybitnie inteligentnych. Dziś, gdy oznajmiam, że w wolnym czasie najbardziej uwielbiam czytać książki czuję się jak dziwak przyznający, że lubi też kolekcjonować obcięte paznokcie do pudełka. Czytanie książek dalej wyróżnia cię z tłumu, ale w świecie multipleksów, festiwalów muzycznych, Chodakowskich i Lewandowskich tej Polski, stajesz trochę na eklektycznym uboczu.
Nic nie cieszy mnie bardziej, jak właśnie ta chwila, w której spoglądam na człowieka i dobieram mu lekturę, z którą potem przybiega w podzięce. Może właśnie po to ta strona. Dla ludzi na skraju czytelnictwa, którym brakuje odwagi, by skoczyć w ten czasochłonny, ale najbogatszy świat jaki znam. Łatwo przekonać do danej książki, nas, książkożerców, rzućmy całą resztę książkom na pożarcie.
Kto wie – może właśnie Ty dasz się pogryźć przez książkę, którą Ci polecę?
~Księgarka na regale