W Nowościach na regale nastąpiła chwilowa przerwa ze względu na nawał pracy w szkole, ale wracam do wyszukiwania dla Was ciekawych premier, które mogą Was zainteresować.

Dotarło do mnie, że dawno nie czytałam żadnego science-fiction, a ten gatunek nie jest mi obcy czy obojętny. Znalazłam w Wydawnictwie Animi ich ostatnią premierę: Czeski Astronauta: Nieznana kometa wleciała do Drogi Mlecznej i omiotła układ słoneczny burzą intergalaktycznego pyłu. Między Wenus a Ziemią uformowała się chmura nazwana Choprą, która skąpała ziemskie noce w fioletowym świetle, zmieniając wygląd nieba znany od początku dziejów. Wiosną 2018 roku tłum wstrzymał oddech, gdy wahadłowiec Jan Hus 1 wystrzelił w górę, aby zbadać to tajemnicze zjawisko. Na pokładzie ważącego miliony kilogramów statku znajdował się jeden człowiek. Odbył podróż, która miała zmienić losy ludzkości, a zmieniła cały jego świat… Nazywam się Jakub Procházka. To pospolite nazwisko. Rodzice pragnęli dla mnie prostego życia w służbie zjednoczonego w socjalizmie świata.

1/02 – Yōko Ogawa, autorka Ukochanego równania profesora, opowiada o świecie przerażająco smutnym, przywodzącym na myśl zarówno Rok 1984 George’a Orwella, jak i Dziennik Anne Frank. Podziemie pamięci to dystopijna wizja społeczeństwa ciemiężonego przez władzę, ale także metafora opresyjnych relacji na wielu różnych płaszczyznach.

Mieszkańcy bezimiennej wyspy żyją w świecie, z którego regularnie znikają najzwyklejsze przedmioty – kapelusze, róże, fotografie, wstążki. Jednego dnia są na wyciągnięcie ręki, drugiego zacierają się w pamięci, tracąc jakiekolwiek znaczenie. Większość poddaje się presji zapominania z całkowitą uległością, a nieliczni niepokorni trafiają pod nadzór policji pamięci. Młoda pisarka, która na rzecz tajemniczej instytucji straciła rodziców, postanawia ukryć w podziemiach domu przyjaciela, który potrzebuje ochrony. Ale czy życie w zamknięciu będzie miało kiedyś koniec?

9/02 – Czy trzeba wspominać, że jestem psychofanką Ilony Wiśniewskiej, a jej reportaże to nieskromnie moja ulubiona recenzja, bo najbardziej intymna?  Słowami autorki :

„Wyprowadzki na koniec świata mają jedną wadę. Nie można być na co dzień obecnym w życiu syna najlepszych przyjaciół, a minie kilka lat, nim to on cię odwiedzi. Pamiętam pierwszą słoneczną noc na Spitsbergenie, kiedy tuż po przylocie dziewięciolatek siedział z wypiekami na twarzy i lornetką, wypatrując zwierząt, o których tyle się nasłuchał. Cudownie było zobaczyć tę wyspę z jego perspektywy. Pomyślałam wtedy, że może nie wszystkie dzieci będą miały możliwość przeżycia takiej przygody i że warto się nią podzielić.
„Przyjaciel Północy” to jest moja książka marzenie. Jest tu przede wszystkim Daniel – obecnie już prawie czternastolatek (ciotce trochę zeszło na pisaniu), jest Birger, dostojny polarnik Wojtek Moskal, znawca zwierzołków Mikolaj Golachowski, kapitan słynnego Eltanina Krzysztof Maria Różański, badacz niesporczaków Krzysiek Zawierucha i wielu innych wspaniałych ludzi (oraz jedno szczególne zwierzę), dzięki którym cała historia mogła(by) się wydarzyć.
Przepiękne ilustracje zrobił genialny Mariusz Andryszczyk. Każda z nich to osobne dzieło sztuki.”
9/02 – Choć opowiadanie „Strach bramkarza przed jedenastką” z 1970 roku należy do najbardziej znanych utworów Petera Handkego, dopiero teraz ukazuje się w polskim przekładzie w Wydawnictwie Officyna. Pomimo upływu czasu nie straciło na aktualności, i to niezależnie od tego, czy czytać je jako studium postępującej choroby psychicznej, traktat o problemie interpretacji, dogłębną charakterystykę wyalienowanej jednostki, czy też w jeszcze inny sposób. 

Czy ta książka to kryminał? W pewnym sensie tak, jednak o ile dla Holmesa i Poirota zbrodnia stanowi zaledwie drobną rysę na tafli idealnego porządku, o tyle w przypadku byłego bramkarza Josefa Blocha morderstwo okazuje się jedną z niewielu oczywistości w zagmatwanym gąszczu znaków, gestów, poszlak i symboli. Stawką nie jest tu przywrócenie pierwotnego ładu, ale raczej narzucenie jakiejkolwiek struktury chaotycznej masie rzeczywistości, która wymyka się wszelkiemu ujęciu, przytłaczając swoją złożonością. W tym sensie można powiedzieć, że to kryminał radykalny albo kryminał à rebours.

9/02 – To reportaż, na który czekam i temat, który bardzo mnie interesuje – o leczenie psychiatrycznym w Polsce. Aneta Pawłowska-Krać rozmawia z pacjentami i ich rodzinami, z psychiatrami, pielęgniarzami i pielęgniarkami i kreśli obraz polskiej psychiatrii, niestety w ciemnych barwach. Pacjenci są hospitalizowani za późno, zostają w szpitalach za długo, nie mają tam odpowiedniego wsparcia i opieki, są faszerowani lekami i wypuszczani z oddziałów bez wskazówek, jak radzić sobie dalej. Trudno jednak całą winą obarczać personel szpitali i poradni – jest tak nieliczny i przeciążony, że zwyczajnie nie może poświęcić pacjentom tyle uwagi, ile potrzebują. Czy jest wyjście z tej sytuacji? Autorka przygląda się rozwiązaniom przyjętym w innych krajach, analizuje wdrażaną obecnie z pewnym trudem reformę psychiatrii. I choć widać światełko w tunelu, nie sposób stwierdzić, czy to wyjście, czy może rozpędzony pociąg, który zbliża się w naszym kierunku i już za późno, by uniknąć kolizji.

15/02 – Seria Bałtycka Wydawnictwa Marpress staje się jedną z moich ulubionych, a tutaj czas na kolejną jej odsłonę, a w niej:

Surowe życie na duńskiej wsi w latach II wojny światowej oczami dorastającej dziewczyny. Marie pochodzi z rodziny, w której rytm życia wyznaczają morze i boskie przykazania. Jako dziewczynka uczona jest obowiązków domowych i bezwzględnego posłuszeństwa. Utwierdzana jest w przekonaniu o braku własnej wartości, należy najpierw do ojca, potem do męża. W takim postrzeganiu kobiet wyrastają też chłopcy. To jedyny znany im model rodziny, związku. Gdy wreszcie wojna się kończy, Dania realizuje swoją wersję „amerykańskiego snu”. Marie wyjeżdża do Kopenhagi, gdzie popada w kolejną pułapkę toksycznej relacji…

15/02 – Oto pierwsze polskie wydanie jednej z najważniejszych książek w dziejach feminizmu.

Angela Y. Davis, ikona ruchu na rzecz wyzwolenia Afroamerykanów i praw kobiet, członkini Czarnych Panter i akademiczka, opisuje relacje, jakie w XIX i XX wieku zachodziły między abolicjonizmem i feminizmem. Przyglądając się postawom najważniejszych osób tworzących te ruchy i analizując historię emancypacji Afroamerykanek i Afroamerykanów, pokazuje decydującą rolę, jaką odgrywał w niej splot czynników rasowych, klasowych i związanych z płcią. Pisze między innymi o tym, jak nierówności między białymi i czarnymi kobietami wpływały na kwestie praw reprodukcyjnych czy pracy opiekuńczej. Równocześnie dowodzi, że ilekroć grupy angażujące się w walkę działały solidarnie i wspólnie przeciwstawiały systemowi globalnego kapitalizmu, osiągały zamierzone cele.

16/02 – „trzynaście decydujących dla mnie lat pomiędzy wiosną 1939 roku a październikiem 1952 roku, czyli od moich dziewięciu do dwudziestu dwu lat, kiedy w sercu Europy połamała mnie, przemieliła i w końcu wypluła na dalsze życie skurwiona historia, którą wtedy władali dwaj zbrodniarze – Hitler i Stalin”. – mówi do nas autor. Ta powieść zapewne nigdy by nie powstała, gdyby historia nie dopadła Oty Filipa. W 1998 roku w niemieckiej telewizji wyemitowano dokument oskarżający pisarza o to, że na początku lat pięćdziesiątych, współpracując z bezpieką, przyczynił się do skazania i uwięzienia kilku swoich kolegów z wojska. Syn pisarza pod wpływem tej informacji załamał się i popełnił samobójstwo. Ten cios stał się dla Oty Filipa pretekstem do rozliczenia z przeszłością.

           

16/02 oraz 23/02

„Akty desperacji”, rewelacyjny debiut Irlandki Megan Nolan, to najgłośniejsza ostatnio powieść z nurtu millennial novel, jak określa się na Wyspach prozę, którą tworzą trzydziestolatkowie dla trzydziestolatków. Tematem milenialsowych powieści jest miłość w wielkim mieście, pokazana bez pruderii i zahamowań, a bohaterowie są tak blisko życia, które znamy, że ich problemy i perypetie traktujemy jak własne. Wykształceni lepiej lub gorzej, ale zarabiający zawsze źle, z rodzicami w odległych miastach, które z ulgą opuścili, ze znajomymi na Facebooku, z kochankami na Tinderze – szukają silnych więzi, a kiedy zdaje się, że je nawiązują, czują się osaczeni.

Leonora Carrington – najważniejsza malarka surrealistyczna, pisarka, skandalistka i feministka brytyjskiego pochodzenia. Była partnerką Maxa Ernsta i przyjaźniła się w Pablem Picassem. W Polsce znamy ją z powieściTrąbka do słuchania.” Wyobraźnia Carrington nie zna granic. W jej mistrzowskich miniaturach zdarzyć się może wszystko. Słychać w nich echo Alicji w Krainie Czarów, ale w świecie surrealistki bohaterka Lewisa Carrolla wypadłaby jednak blado i niewinnie. „Cóż to był za widok! – można wykrzyknąć po lekturze tej książki. – Pięćdziesiąt czarnych kotów, tyle samo żółtych, no i ona, choć wcale nie było pewne, czy jest człowiekiem”.

21/02 – Każda linijka prozy Eisenberg przypomina nam o jej cnotach, o poczuciu humoru, szalonej inteligencji, wielkim sercu i wspaniałym, na wskroś ludzkim, dociekliwym głosie. Skoro nasza kultura zrodziła tak wspaniałą pisarkę, to chyba musi być w nas coś pięknego. – tak o autorce mówi George Saunders.

Oto Wydawnictwo Cyranka dostarcza nam pierwszą książkę Eisenberg po polsku!

Czasem przezabawne, czasem czarujące i zachwycające, czasem uroczyste i tajemnicze, opowieści Eisenberg oswajają nas z najtrudniejszymi prawdami o nas samych. To książka o naszych udrękach, szaleństwach, miłościach i o tych momentach, w których zdajemy sobie sprawę, że naprawdę jest już za późno. Poznajemy bohaterów, których nieustannie nawiedza przeszłość, i którzy obawiają się nieuchronnej przyszłości: dziewczynę, która trafia pod opiekę psychiatrów z powodu trudnych do wyjaśnienia krótkotrwałych omdleń; grupę hollywoodzkich aktorów rozdrażnionych publikacją o ich przeszłości czy malarkę, która przyjmuje zaproszenie do domu nad oceanem, gdzie miast pięknych krajobrazów ujrzy zwiastuny katastrofy.

23/02 – „Mrówki nie mają skrzydeł” to historia o cierpieniu dwóch kobiet, które dzieli pół stulecia, lecz łączy to samo okrutne doświadczenie: konieczność porzucenia własnego dziecka. Urodzona na początku XX wieku Margherita doznaje przede wszystkim cierpień moralnych – jako ofiara konwenansów, społecznej opresji i oschłej matki. Urodzona pół wieku później Emma, bita i gwałcona przez chorego psychicznie ojca, cierpi również fizycznie. Silva Gentilini niezwykle sugestywnie przedstawia oba rodzaje bólu – może dlatego, że tragiczne przeżycia Emmy po części odzwierciedlają własne doświadczenia autorki, a historia Margherity opisuje los jej prababki.

23/02 – Nie wiem czy czytanie książek Anny Bikont potrzebuje szczególnej zachęty, a na kolejny reportaż czekaliśmy tak długo! Wypatruję końca miesiąca.

Od maja 1947 do sierpnia 1948 roku Lejb Majzels, pracownik Centralnego Komitetu Żydów w Polsce, wyjeżdża w teren dwadzieścia osiem razy w poszukiwaniu pięćdziesięciorga dwojga dzieci, które przeżyły Zagładę i pozostają pod opieką Polaków. Każdy wyjazd skrupulatnie odnotowuje: o której wyjechał, o której dotarł, czy znalazł dziecko i za ile naród żydowski może je wykupić. Bo życie każdego żydowskiego dziecka ma cenę. Siedemdziesiąt lat później Anna Bikont powtarza próbę ich odnalezienia. Podąża śladem zapisków pozostawionych w dwóch zeszytach – „Sprawozdaniach z podróży służbowych L. Majzelsa w sprawie poszukiwania dzieci znajdujących się w rękach Polaków”. Z niezwykłą dociekliwością szuka choćby najdrobniejszych informacji, które mogłyby doprowadzić do spotkania po latach. Dokonuje niemożliwego, jednocześnie stając przed kolejnym potężnym wyzwaniem – jak skłonić do wspomnień ludzi, którzy uciekli od przeszłości, niekiedy na koniec świata. Cena to reporterskie śledztwo rzucające nowe światło na losy dzieci po Zagładzie. Prowadzone z przenikliwością znakomicie oddaje niepokojącą atmosferę powojnia i burzy pozornie oczywistą ocenę wyborów życiowych ocalałych.

23/02 – Rozmowa Michała Wójcika z Zofią Posmysz to jedna z najbardziej przeze mnie książek-rozmów. W związku z tym niezmiernie mnie cieszy, że przeprowadził on ją również panią Wandą. Działalność, wizerunek, odwagę i historię Pani Wandy staram się używać w edukacji, a teraz będę mogła zachęcać do przeczytania tej książki:

W 2018 roku wsparła protest rodziców dzieci z niepełnosprawnościami, aktywnie włączyła się w Strajk Kobiet, protestowała przeciwko wydarzeniom na polsko-białoruskiej granicy. Mówi, że „nie wolno zostawić w potrzebie ludzi, którzy są zagrożeni”. Wanda Traczyk-Stawska – wojowniczka, aktywistka, kobieta instytucja, moralny autorytet. Walczyła w powstaniu warszawskim jako strzelec i łączniczka Oddziałów Osłonowych Wojskowych Zakładów Wydawniczych (WZW) – Biura Informacji i Propagandy – Komendy Głównej AK. Po wojnie studiowała psychologię i przez całe zawodowe życie pracowała z dziećmi z niepełnosprawnościami. Dlaczego mówi o sobie żołnierz, a nie żołnierka? Czym było dla niej powstanie i jak wpłynęło na jej postrzeganie świata? I dlaczego nadal walczy?

„Byłam …odważna. I pewnie do dziś trochę taka jestem. Albo, wie pan co? Może po prostu nie miałam wyobraźni, żeby się bać. Stąd ta odwaga. Jak się człowiek bije o godność, o prawo do życia w godności, to może góry przenosić”.

28/02 – Książka Elizy Kąckiej to rozmówki polsko-polskie, prawie jak Andrzeja Mleczki, tylko pisane, a nie rysowane. Autorka przez kilka ostatnich lat notowała pilnie, co udało jej się usłyszeć na ulicach, w sklepach, w autobusach, w przychodniach, na klatce schodowej i tak dalej – a także, co mówiono do niej i o niej. Te właśnie króciutkie scenki – jest ich kilkaset – stanowią umowną „strefę zgniotu” między ludźmi, którzy wciąż gadają do siebie, gapią się na siebie i próbują się nawzajem sprowokować. Wszystko to jest tak obłędnie śmieszne, że aż melancholijne. Czasem drapieżne, czasem wzruszające. Czytelnicy tej książki mogą ujrzeć się w krzywym zwierciadle.