1/06 – Kolejna porcja Bernharda : Powstałe w latach siedemdziesiątych XX wieku sztuki: Siła przyzwyczajenia, Minetti. Portret artysty z czasów starości i Przed odejściem w stan spoczynku składają się na pierwszy tom Dramatów Thomasa Bernharda (1931–1989), czołowego wybitnego niemieckojęzycznego powieściopisarza i dramaturga. Głównymi postaciami trzech dramatów są dyrektor cyrku, stary aktor i sędzia. W otaczającym ich świecie, jak w teatrze, odgrywają wymyślone przez siebie role. Przemocą narzucają innym swoje ambicje, wizje i zamiłowania. W utworach scenicznych Bernhard rozwija znane z prozy motywy: nierozerwalność tyranii i przemocy, niekończący się perfekcjonizm, bliskie obłędu uwielbienie dla sztuki oraz społeczne zakłamanie Austriaków. Zaskakuje dynamicznym stylem i precyzją lakonicznych wypowiedzi.
A to książka dla mnie wyjątkowa, bo Urszula, jej autorka jest mi znana i wiem, jaką ogromną wrażliwość oraz pokłady artystycznej ekspresji w sobie nosi. Możecie oglądać nie tylko jej wystawy, ale teraz przeczytać również tę niezwykłą książkę:
Jak mówić dzisiaj o śmierci, by przywrócić ją do życia? W jaki sposób postępować, by stała się na powrót bliska, lecz na innych zasadach, uwzględniających nowe technologie i rzeczywistość wirtualną? Książka ta jest osobliwym tekstem, który powstawał na przestrzeni kilku ostatnich lat. Osobliwym, ponieważ nie jest to praca przynależna do konkretnej dyscypliny naukowej, mimo że nieraz odwołuję się do badań naukowców, artystów i specjalistów z różnych dziedzin. Źródłem inspiracji jest dla mnie wszystko, co pobudza do myślenia i prowokuje do stawiania pytań. Nie starałam się zatem formułować zasadniczych tez ani rozwiązywać i diagnozować problemów, ale jedynie niektóre odsłaniać, by w ten sposób zachować formę maksymalnie otwartą. Czy zresztą na takie pytania można udzielić prostych odpowiedzi?
3/06 – Stanisław Łubieński tym razem tropi, przepięknie opisuje i analizuje śmieci we własnym koszu, w osiedlowych śmietnikach, na wysypiskach, w lasach i oceanach, a nawet w odkrywanych przez archeologów osadach naszych przodków. Pisze o śmieciach oczywistych – jak plastikowe torebki – i nieoczywistych, które myśliwi zostawiają w ciałach zabitych przez siebie zwierząt. Fascynująco opowiada o niebezpiecznych związkach śmieci i natury oraz o tym, jak zmieniliśmy odpady z naszego życia w demona, który pożera nasz świat. Opowiada niezwykłą historię plastiku i diagnozuje w sobie i w nas ekologiczną neurozę. Ale nie pozostawia nas bez leków, które pozwolą nam wyzwolić się spod władzy przytłaczających nasze życie – nie tylko materialnych – śmieci.
3/06 – Martin Pollack wraca z kolejną poruszającą historią swojej rodziny:
W wyniku prześladowań Niemców w Jugosławii w 1945 roku zginęła w obozie w Hrastovcu Pauline Drolc. Nieśmiała kobieta, o której nawet sąsiedzi wiedzieli niewiele. Pauline była żoną Słoweńca, miejscowego organisty, ale jednocześnie siostrą narodowych socjalistów, antysemitów, członków SS i Gestapo.
Martin Pollack próbuje odpowiedzieć na pytanie, dlaczego jego cioteczna babka Pauline zginęła. I tak historia zwykłej cichej kobiety, mieszkanki Tüffer w Dolnej Styrii, przeradza się w opowieść o splątanych losach austriackiej rodziny żyjącej na terenie obecnej Słowenii, skomplikowanych stosunkach narodowościowych, burzach wojen światowych, zmieniających się ideologiach i podziałach politycznych.
4/06 – Fame Art dostarczyło nam już dobra w postaci Ester Singer Kreitman. Teraz czas na kolejnego z Singerów. Możecie się spodziewać po raz kolejny przepięknie i starannie wydanej książki.
Książka wydana po raz pierwszy w 1925 roku w Wilnie dotąd dostępna była dla czytelnika tylko w jidysz. Zbiór zawierający opowiadania o różnorodnej tematyce ilustruje wielokulturowość dawnej Rzeczypospolitej i stanowi opis uniwersalnego doświadczenia ludzkiego wobec wyzwań rzeczywistości, mimo podziałów społecznych, religijnych i etnicznych.Podejmowane problemy to także perypetie ekscentrycznych indywidualistów, prostolinijnych proletariuszy oraz samotność i niedola jednostki. To wieloplanowy portret ludzi stojących przed wyzwaniami, należących do różnych światów, a jednocześnie połączonych przez sytuacje i okoliczności. Cechą charakterystyczną prezentowanych tekstów jest zerwanie z dydaktyzmem właściwym dla moralizatorskiej prozy klasyków literatury jidysz. Ocenę dokonywanych przez bohaterów wyborów i rozstrzygnięć moralnych autor pozostawia czytelnikom.
10/06 – Nie oszukujmy się, to najbardziej wyczekiwana książka miesiąca! Ponoć świetna:
Piękna, osobista proza o losach pewnej żydowskiej rodziny naznaczonej długim cieniem historii. Podążając za narratorem, śledzimy sceny z codziennego życia, pełne czułości i humoru, niekiedy trudne, przepełnione doświadczeniem choroby i straty. Tutaj przeszłość bywa obciążeniem, ale także powodem do wyzwalającego śmiechu, a ironia i miłość pozwalają radzić sobie z gorzkim dziedzictwem. Bohater, kiedyś mały chłopiec, syn i wnuk, teraz ojciec i mąż, obserwuje rodzinne losy i pyta sam siebie: czyim życiem żyję?
10/06 – Wydawnictwo Czarne szaleje i dba o to, by było co czytać na wakacje, zatem interesuje mnie szalenie jeszcze ta książka:
Maggie Nelson, amerykańska pisarka i intelektualistka, nawiązując do Barthes’owskiej interpretacji mitu o Argo, odnawia znaczenia najważniejszych dla siebie pojęć. Bo Argonauci to z jednej strony intymny opis doświadczeń autorki jako partnerki osoby niebinarnej, matki i córki, a z drugiej – erudycyjna rozprawa na temat tożsamości, seksualności i przemijania. Autorka sprawnie przeplata osobiste doświadczenia z teorią queer, psychologię z historią sztuki, filozofię z codziennością. Dzięki poświęceniu uwagi wyzwaniom, z jakimi na początku XXI wieku mierzą się kobiety w nieheteronormatywnych związkach, i niejednokrotnie stawaniu w opozycji do głównego – męskiego – nurtu pisania o LGBTQ+, Argonauci bez wątpienia wpiszą się w historię literatury feministycznej i queerowej.
10/06 – Kolejna nowość z przepiękną okładką od Wydawnictwa Pauza: „Dorośli” to opowieść o nadszarpniętych więzach rodzinnych, zazdrości, poszukiwaniu siebie, a przede wszystkim o wstydzie, który wynika z braku miłości.
„Wydaje się, że to krótka, przyjemna książka o paru dniach wakacji spędzonych w Norwegii, ale już po kilku stronach się przekonujemy, że ta miła rodzinna opowieść przeistacza się niemalże w thriller psychologiczny, który elegancko zmierza ku katastrofie”.
„Dagens Nyheter”
10/06 – Mimo tego, że dwukrotnie nominowana do Nagrody Nike, to ja ze wstydem przyznaję, że wcześniej nie znałam. A polską pisarkę chętnie poznam!
Marta Zelwan (wcześniej znana jako Krystyna Sakowicz) napisała powieść, która zaskoczy jej wiernych czytelników, ale będzie wyzwaniem również dla tych nowych. Pisarka, uchodząca za najwybitniejszą przedstawicielkę prozy onirystycznej, w swoim nowym dziele, Miejsce na rzeczywistość, spreparowała dziwny świat, w którym akcja rozgrywa się w wielu miejscach: Londynie, Paryżu, Warszawie, Nowej Kaledonii, ale również w czytanych książkach, przyśnionych obrazach oraz we Wszechświecie, blisko czarnych dziur. Jest to również świat oparty na ciągłym dialogu, który na kilku płaszczyznach przybliża do siebie ludzi. Akcja toczy się w korespondencji, w listach, na kartkach, na obu stronach pocztówek, ale też w rozmowach telefonicznych i w zwykłym internetowym „czatowaniu”
15/06 – Będzie czytane w Państwowym Instytucie Wydawniczym! Niepokojąca powieść walijskiego pisarza, debiutującego jako autor skandalizujących opowiadań grozy, a potem niesłusznie wtłaczanego w ramy tego gatunku, podczas gdy jego hipnotyczna, klarowna proza je przekracza. Znać tu fascynację antykiem i mroczną zmysłowością, a także wirtuozowską muzyczność języka. Bohater powieści w młodym wieku przeżywa dziwną inicjację, i to go naznacza. Jego późniejsze lata w Londynie, gdzie próbuje zostać pisarzem, to próba zrozumienia, co właściwie się stało, jaka siła go dotknęła i co owo dotknięcie znaczy. To jedna z opowieści, które wciągają aurą i stylem, nie fabułą. W świecie anglojęzycznym ma rangę zapomnianego klasyka i jest często wznawiana.
17/06 – Moja muza Patti Smith nareszcie z „Rokiem Małpy” w Polsce!
Świat Patti Smith w Roku Małpy olśniewa osobliwością. Tu sen miesza się z rzeczywistością, dobre zjawy z przeszłości spotykają się z politycznymi demonami teraźniejszości, a wszystkiemu przyświeca pochwała codzienności w duchu poezji Williama Carlosa Williamsa.
Smith z czułością wspomina tych, którzy już odeszli, rozmyśla nad największymi dziełami literatury i nie boi się pytać o niepewną dla świata przyszłość.
Rok Małpy to poetycki manifest zaangażowanej artystki i intymny autoportret ikony amerykańskiej popkultury.
17/06 – A na wakacje jeszcze zamiast kryminału, to jego parodia? Dowody na Istnienie przynosi nam:
Szalony kryminał z zabawnymi wątkami erotycznymi, a jednocześnie przewodnik po tajemniczych miejscach Pragi. Świetna parodia powieści sensacyjnej.Pewnej nocy na Cesarskiej Wyspie ginie w pożarze dwanaście samic nosorożca. Po co w stolicy Czech, pośrodku Wełtawy, ktoś hoduje nosorożyce? Inspektor Lavabo rozpoczyna śledztwo. Ustalenia prowadzą go do siedmiu obrazów czeskiego malarza sprzed stu lat. Każdy z nich jest w innym muzeum i każdy ma z tyłu tajemniczy numer lub literkę… Wtedy inspektorowi wpada w ręce tajny dziennik Goethego z czasu podróży poety przez Czechy – pozwala on detektywowi zrozumieć, że światem rządzą dziś te same przeciwstawne siły co setki lat temu.
Teorie spiskowe są tu przedstawione dowcipnie, seks został oddemonizowany, a alkohol intronizowany. Inspektor Lavabo pije, bo – jak stwierdza – „regularne spożywanie alkoholu oddala człowieka od rzeczy nietrwałych, jak życie rodzinne, gromadzenie majątku czy kariera zawodowa, a zbliża do rzeczy wiecznych, jak inspiracja muzyczna, zwariowane miłości, zrozumienie istoty wszechświata i bytu”. Z tą szaloną kryminalno-sensacyjną powieścią zwiedzimy tajemnicze zaułki Pragi. Petr Stančík jest wspaniałym przewodnikiem!
30/06 – Pamiętacie „Ganbare! Warsztaty umierania”? Katarzyna Boni powraca z nową książką w Wydawnictwie Agora!
Miejsce akcji (dosłownie): Auroville. Miasto w Indiach w stanie Tamilnadu, sto czterdzieści pięć kilometrów na południe od Chennai, dziesięć kilometrów na północ od dawnej francuskiej kolonii Pondicherry, pięć kilometrów na zachód od Zatoki Bengalskiej.
Miejsce akcji (dosłownie i metaforycznie): Miasto, w którym można się zgubić, bo nic tu nie jest takie, na jakie wygląda. Las, który kiedyś był czerwoną pustynią, a wcześniej lasem. Jałowa ziemia, na której Tamilowie – zubożałe duchy dawnej świetności królestw południa – opowiadają sobie legendę o przybyszach z zachodu przynoszących dobrobyt. Miasto ukryte w dżungli, w którym przybysze z zachodu trochę tęsknią za pustką i trochę obawiają się przyszłości. Niewielki płaskowyż, z którego do niedawna widać było morze, a który stał się miejscem eksperymentu. Eksperymentu i na rzeczywistości i na marzeniach.
Miejsce akcji (metaforycznie): poszukaj w sobie.
Czas akcji: Trochę ponad pięćdziesiąt lat. Cała wieczność. Jedno życie.
Bohaterowie dramatu:
Matka.
Dziecko.
Rzesze poszukujących (niektórzy coś znajdują, inni nie).
Zrealizowana utopia.
Ego.
Iluzja.
Marzenia.
Rzeczywistość.
Ty.
30/06 – Wydawnictwo Karakter przybywa: Osobliwe, niepodobne do innych, eseje Eliota Weinbergera przesuwają granice gatunku, oscylują między prozą poetycką a naukowym zapisem czy opowiadaniem. Autor, znawca kultury starożytnych Chin i Ameryki Południowej, tłumacz Borgesa, Paza i poezji chińskiej na język angielski, dzieli się tu swoimi pasjami – antropologa, archeologa, miłośnika natury – i wprowadza nas w świat zapomnianych wierzeń, mało znanych zjawisk, fascynujących analogii, zadziwiających powiązań między kulturami. Rozmach jego zainteresowań jest ogromny – od wierzeń Azteków po symbolikę gestów w średniowiecznym klasztorze benedyktyńskim i buddyzmie, od znaczenia wiatru w kulturze Chin po poezję Pounda i Yeatsa, nie pomijając świata roślin, zwierząt i czterech żywiołów. Te precyzyjne, wyciszone eseje są wyjątkowo oryginalną formą kontemplacji piękna i różnorodności świata.
Dobór świetny. Dodać można jedynie wznowienia / wreszcie Sebalda. Austerlitz jako pierwsza z daaaawno niedostępnych genialnych książek prawie Anglika. A poza tym Księgarka rządzi!
O matko, matko od czego tu zacząć… wszystko dobre! Dzięki!
„Dorośli” czekają na półce, ale z pozostałych najbardziej zaciekawił mnie „Bezrożec”. Parodia powieści sensacyjnej i to z Czech? Koniecznie.